Ja zdecydowanie preferuję zwykłe, czasem już podniszczone książki. Prawdopodobnie to sentyment. Po prostu nie potrafiłabym rzucić siedzenia wygodnie na kanapie z książką, a zamiast tego czytać z komórki, czy nawet z laptopa. Zgadzam się, że to oszczędność, w sumie nie mam nic przeciwko ebookom, ale jak tak dalej pójdzie to młodzież zapomni co to w ogóle jest książka -,-