Na koncercie nie byłem i nie miałem zamiaru bo Rihanna nie jest typem wokalistki na której show wydałbym ostatnią kasę. Ale z tego co czytam po różnych relacjach to koncert przez większość oceniany jest bardzo negatywnie. Ogólnie "totalna olewka polskiej publiczności ze strony Rihanny". Rozumiem, że popołudnie na plaży nie udało jej się za sprawą natrętnych ludzi - ale niech ona zrozumie, że jest osobą publiczną i przyciąga mniejsze lub większe zainteresowanie. To nie jest USA gdzie ludzie napatrzyli się na nią i jej obecność na plaży nie wzbudza sensacji. To Polska - kraj, który często brany jest pod uwagę na szarym końcu gdy chodzi o organizowanie gwiazd pokroju Rihanny (artyści pop głównie). Jej postawa nie wymagała wielkiego wysiłku. Wystarczy żeby traktowała wszystkie swoje koncerty i fanów tak samo. A nie raz daje super show a kolejnym razem aby tylko zaliczyć wizytę i bye bye. Zrobiła nam genialną promocję w mediach - niezbyt korzystną. Teraz wiele jej fanów zza zachodniej granicy pomyśli sobie, że Polacy są dziwni skoro nie dali spokoju ich idolce. Kolejna sprawa to ten zabawny filmik nakręcony chyba dzień przez koncertem. Wyraźnie widać, że jest pijana. Gdyby tak wyglądała jej "zabawa" jak argumentują niektórzy - to chcę wiedzieć co paliła, że ma taki lot. Oczekiwałem, że jej polscy fani (i przypadkowi uczestnicy koncertu) będą zadowoleni z jej pobytu a tu wręcz odwrotnie. Zapewniała, że niby kolejny raz przyleci do Polski? Wątpię aby po takim cyrku jaki tu odstawiła chciała przeżywać to drugi raz. Po za tym nie tylko PL jest rozczarowana zachowaniem artystki. W USA też jest głośno o tym, że Rihanna stacza się na dno - i piszą to też jej fani, którzy zawiedli się jej ogólną postawą.