zabawna rzecz, ale mi photoshop odpieprza takie coś (czego NIGDY nie robił wcześniej, a tyle lat mam PSa), że mam sobie warstwę i chcę skasować coś, i zaznaczam i daje delete i... debil mi nie robi pustego pola aale zakolorowuje to na jakiś inny kolor O_o o dziwo naciśniecie alt+esc pomaga. to tak jakby ktoś miał problem tkai jak ja.
a do problemu tutaj opisanego - może usuń sobie pliki photoshopa? bodajże dysk c>>użytkownik XYZ>> [tutaj zaczynają się ukryte foldery!] app data>>roaming>>adobe>>photoshop>> i tu usuwasz WSZYSTKO. Nie musisz się martwić, on sobie te ustawienia i tak na nowo wklei, ten sposób mam w 100% sprawdzony jeśli chodzi o nagłe fochy photoshopa albo gdy nie chce się włączyć.