Po przesłuchaniu fragmentów stwierdzam następujące rzeczy:
- ta płyta nie odniesie sukcesu, takiego jak wcześniejszy album Dody,
- nie mam pojęcia kto jej komponował muzykę do utworów, ale w niektórych piosenkach słychać pobrzękiwania typowe dla gry Mario,
- skusiłbym się do odsłuchania całych wersji chyba tylko w przypadku 2 lub 3 piosenek,
- niech Doda nie śpiewa po angielsku bo narzuca swoją sztuczną manierę językową akcentując słowa,
- treści piosenek ni jak mają się do tytułu albumu.
Oto moje skromne zdanie. Szkoda byłoby mi kasy na tą płytę. Doda jest już przereklamowana. Niestety wypaliła się i zabrakło jej pomysłów na skandale.