Ps. Olsenka mnie zabiła w tym filmie haha miałem wrażenie że wcale nie musi grać takiej wrednej bo taka jest Oo !
Panna Olsen zagrała tu taką małą rólkę, ale mam wrażenie, że to ona "pociągnęła" ten film. Zagrała genialnie i tak jak mówisz, miało się wrażenie, ze ona nie udaje, tylko faktycznie ma taki wredny charakter.
Co do samego filmu...średnio mi się podobał. Było dobrze, dopóki nie zaczęły się te momenty zakochania, spacerów i siedzenia na ławce nad ranem. Nuuuda.