Mnie ta różnorodność po prostu już wymęczyła, zbyt szybko i zbyt naraz chciała zszokować strojem czy zachowaniem aż w końcu skończyły się pomysły. Powinna rozłożyć to sobie jakoś na lata i np: ubierać się dziwacznie co 2-3 gale, a nie na 1 przebierać się z 1000000 razy.
Po prostu ja jej nie lubię, jestem antyfanką. Muzyką mnie nie przekonuje ani trochę - takich utworów pełno jest teraz w radiu.
Każdy ma prawo lubić czyjąś twórczość, a czyjąś nienawidzić. No i co innego kontrowersyjne, ale przemyślane stroje, a świeceniem gołym tyłkiem gdzie się da.