Bionic, może być też tak, że nie pilnują swoich zwierząt, a potem one giną, bo w okolicy grasuje jakiś ,,psychopata" lubiący zamykać psy i koty w piwnicy. Ja się spotkałam z taką sytuacją, że w okolicy truto koty i zamykano ich w piwnicach.
Przypomniał mi się moment, jak jakaś staruszka wrzuciła kota do śmieci. Nie wiem po co ona to zrobiła. Kot chodził sobie normalnie po płocie.