Nie rozumiem czemu zawsze porównują go z Lady Gagą, on i ona to całkiem co innego.Rozumiem że zawsze jest tak że to oni są w głównym centrum zainteresowania i wgl ale nie widzę porównania no ale mniejsza.
Nie wiem jak dla mnie lepszy być nie może, i pytając za co go podziwiam to nie wiem od czego zacząć, i kompletnie nie rozumiem antyfanów czyichkolwiek, jestem takiego samego zdania nie lubisz - nie słuchaj zajmij się swoimi idolami i tyle. (: Nie którzy mówią że nic nie osiągnął i nie osiągnie takimi piosenkami jak "Baby", no dobra nie ma osoby która nie zna refrenu "Baby" xd no ale to jest jedna piosenka, a czy ktoś z tych osób słyszał resztę? Bo wątpię, oceniając po jednej piosence osobę to uhh.. no dobra wracamy do tego nic nie osiągnął ale przepraszam bardzo czy ktokolwiek z nich oglądał np. "Never say never"? Jest najmłodszym artystom który wystąpił na Madison Square Garden, największy stadion muzyczny i tak naprawdę mało osób wierzyło w to że wgl uda sprzedać mu się bilety bo przecież występowali tam m.in : Lady Gaga , Michael Jackson,Taylor Swift i cała reszta, a taki 16 letni chłopiec sprzedał bilety szybciej niż oni w zaledwie 22min. Więc nikt nie powie mi że brak mu talentu, i ma same 10 letnie fanki.Ja podziwiam go za życie marzeniami, nikt by nie pomyślał że taki chłopiec grający sobie na gitarze przed teatrem, będzie fenomenem.I wybił się sam tak naprawdę nie miał wgl łatwego dzieciństwa,w kościele składali się na perkusje dla niego aby mógł robić to co kocha, i robi więc postawcie się raz w jego sytuacji i nie patrzcie na niego jak na chłopaka który śpiewa sobie "Baby" nie chodzi mi żebyście stali się jego fanami chodzi mi o szacunek do niego i tego co osiągnął.Dla mnie jak dla jego fanki czasami trudno jest czytać takie rzeczy które piszą niektórzy antyfani, a co dopiero dla niego.Nie wiem czego w nim tak niektórzy nienawidzą ale nie ma osoby która nie ma antyfanów co jest straszne.No ale każdy ma inny gust więc nikt nie dopasuje się na tyle żeby odpowiadać każdej osobie.Dla mnie dziwne jest to że on jako osoba może być tak strasznie kochany prze fanów i jednocześnie tak strasznie nienawidzony przez antyfanów.Ja osobiście podziwiam go w 200% i dziękuję mu za to że jest jaki jest, i że jest moim idolem i zawsze będę go podziwiać za to co robi i może niektórzy z was tego nie zrozumieją.Jego fanki też nie mają łatwo miano "pokemonów" normalnie cudownie, i niektóre po prostu rezygnują z bycia Belieberką przez presje otoczenia.Ja tego nie rozumiem i nie zamierzam tak robić, już nie raz były takie sytuacje że po prostu próbowali mi docisnąć z powodu Justina ale tak naprawdę zdanie innych wcale nie nie obchodzi, i nie ważne że pokazują na mnie palcami na mieście i wytrzeszczają oczy (serio XD) kiedy idę sobie w bluzce z napisem " I <3 Justin Bieber" jeśli on potrafi przez to przejść to ja tym bardziej (: i nie ważne co napiszecie poniżej powiem wam ze jestem dumna z bycia jego fanką, i chciałabym żebyście chociaż raz popatrzyli na niego jako na człowieka a nie na najsławniejszego nastolatka na świecie, przecież on w środku jest jeszcze dzieciakiem a żadnemu dzieciakowi nie było by łatwo przechodzić przez to wszystko. W mowie końcowej haha XD chciałam was także zachęcić na poświęcenie 110 minut w dniu lub nocy na obejrzenie "Never say never" teraz już jest tego pełno w necie po polskiej premierze płyty, tylko po to aby zobaczyć przez co przechodził i nabrać szacunku do jego osoby, bo po tym filmie z pewnością nie będzie dla was aż taki zły jak co niektórzy sądzą .
Uff.. to sie wysiliłam normalnie podziwiam osobę która przeczyta to w całości o.o <3